Wróciłam dziś ze szkoły, zrobiłam sobie herbatę z cytryną, usiadłam na kanapie i zaczęłam rozmyślać, nad życiem, nad szkołą, nad żużlem. Doszłam do różnych wniosków, ale najbardziej dotarło do mnie to, w jakim kierunku zmierza polski żużel. Uważam, że dla niektórych działaczy, osób w drużynie liczy się tylko kasa, nie zdrowie zawodników, nie widowisko na torze, tylko kasa..
W piątek zapoznaliśmy się z nowym regulaminem. Wprowadzono nowy limit KSM, żółte i czerwone kartki i różne inne przepisy. Z dnia na dzień dowiadujemy się jaki zawodnik odchodzi z klubu. Te sytuacje zmierzają do corocznej zmiany klubów przez żużlowców. Przecież nie o to chodzi, chodzi o to, żeby dany żużlowiec był związany z danym klubem na dłużej, żeby każdego roku dawał swojej drużynie radość. Każda drużyna będzie miała jednoroczny skład, o to Wam chodzi? Albo weźmy na tapetę tłumiki, które, nie dość że psują widowisko, defektują.. To jeszcze zagrażają życiu i zdrowiu zawodników.
Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie lepiej, nie gorzej. Że władze pójdą po rozum do głowy, zanim stanie się coś przykrego i nieodwracalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz