Ryan Sullivan wygrał brąz dla Torunian, walczył na 200% z chorą ręką, ze świadomością, że w każdej chwili może zostać ojcem. Czapki z głów. Bardzo się cieszę z ich zwycięstwa, nie myślałam, że tak bardzo bedę im kibicować.
A Zielonogórzanie obecni na stadionie, żeby nikogo nie urazić, po raz kolejny pokazali klasę, rzucając mięsem w stronę młodego Krzyżaka. Gratulacje.
' Drużynę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy..'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz